Gaz jest relatywnie niedrogim i bardzo wygodnym źródłem ciepła. Jeśli w pobliżu domu posiadamy dostęp do jakiejś sieci gazowej, to warto jest to wykorzystać do ogrzewania budynku oraz do szykowania ciepłej wody.

Na tym jednak dobrze jest poprzestać oraz nie poszerzać jego zastosowań na kuchnię. Typowa kuchenka gazowa nie jest warta pochwały. Zdecydowanie bardziej korzystne wyjście to popularna płyta indukcyjna i płyta ceramiczna. Już tego typu pierwszy argument podniesiony przeciwko kuchenkom gazowym powinien być decydujący.

Jeśli omawiana w tym artykule kwestia jest według Ciebie ciekawa, to dodatkowo sprawdź również pozostałe warte zapoznania się materiały.

Musimy pamiętać o tym, że gaz jest zwyczajnie groźny. Media często nam o tym przypominają powiadamiając nas o kolejnych ofiarach nieszczelnych instalacji. Różne osoby mogą stwierdzić, że jeśli posiadamy zrezygnować z wykorzystania kuchenek gazowych, to na pewno musimy także zrezygnować z kotłów centralnego ogrzewania na gaz. Jednak różnica w instalacji oraz w wykorzystywaniu tych dwóch sprzętów jest bardzo znaczna. Do kotłów gaz jest doprowadzany z zewnętrznego źródła przy pomocy krótkiego przewodu i po podłączeniu nikt przy tym niczego nie wykonuje.

Tymczasem do kuchenki gazowej trzeba przeprowadzić gaz rurami w głąb budynku czasami nawet kilkanaście metrów. Ilość miejsc, w jakich mogłyby zaistnieć prawdopodobne nieszczelności zwiększa się zatem wielokrotnie. Tyczy się to przede wszystkim punktów połączeń przewodów. Poza tym zgodnie z normami wszystkie kable powinny być odkryte, żeby gazownicy w każdym przypadku byli w stanie skontrolować szczelność takich przewodów, przy czym ponieważ nie wygląda to ładnie duża ilość ludzi je zabudowuje. Zagrożenie wybuchem nie jest jedyną wadą kuchenek gazowych. Każdy palnik to źródło otwartego ognia.

Po zgaszeniu długo pozostaje gorący, więc niezwykle łatwo można by się oparzyć. Poza tym niełatwo jest oczyścić kuchenkę, szczególnie kiedy potrawy, które w czasie gotowania wykipiały, przypaliły się na powierzchni kuchenki.